06.10.08
Zrozumieć Amerykę
Byłem dziś na MCAS Miramar Air Show (jeśli ktoś oglądał film “Top Gun”, to jego akcja toczy się właśnie w tej bazie Marines w MiraMar). Bardzo ciekawe i inspirujące wydarzenie… Podczas przemówienia jednego z komentatorów/narratorów, który mówił bodaj o historii jakiegoś szwadronu padły dwa słowa - klucze do zrozumienia sukcesu Ameryki. Aż wyciągnąłem telefon i sobie je zapisałem:
…continuously perfected…
czyli:
…stale/ciągle ulepszane/doskonalone…
To ta subtelna różnica między przeżywaniem tego samego roku co rok, a przeżywaniem za każdym razem lepszego roku niż poprzedni.
Idea znana również jako KAIZEN - Constant And Never Ending Improvement.
Postęp.
Niedawno oglądałem inny przykład działania tej reguły - tym razem w kontekście zakładu fryzjerskiego. Otóż odwiedziłem placówkę Sport Clips (salon fryzjerski na zasadach franczyzny). Coś niesamowitego. Każdy szczegół idealnie dopracowany i maksymalizujący pozytywne doświadczenie klienta i jednocześnie zysk zakładu.
Zaczęło się od marketingu - znalazłem w swoich drzwiach (nie pod drzwiami!) genialnie przygotowaną ulotkę i kupon na $5 zniżki. Dzięki tej zniżce, ich superwymyślne strzyżenie z masażem głowy, ramion i uprzyjemnianiem życia przez steamed towel kosztowało mnie tyle, co zwykłe strzyżenie w zwykłym zakładzie. Samo wnętrze ich salonu jest maksymalnie dostosowane do mężczyzn - od indywidualnych telewizorów z footballem amerykańskim, poprzez sportowo-motywujące cytaty na ścianach aż po miłe i urodziwe fryzjerki.
Cała procedura powitania i przeprowadzenia strzyżenia jest dopracowana w najmniejszych szczegółach, a na koniec dostaje się …kupon na kolejne $5 zniżki (dzieci dostają jeszcze lizaki). Na drobne poprawki odrastanących włosów można przyjść za darmo.
To po prostu super dopracowane (przez lata) procesy i procedury - system, który daje satysfakcje klientom i drukuje pieniądze właścicielom (nie dziwię się, że ktoś chętnie płaci za licencję na taki biznes).
Istota amerykańskiego ducha - jak możemy to, co robimy robić jeszcze lepiej?