Zobacz nagrania wideo z Seminarium Rozwoju Osobistego (prowadzą: Witold Wójtowicz i Sebastian Schabowski)

02.02.09

3 lekcje płynące z życia wśród Indian Kuna

Dodane do Psychologia osiągnięć o 1:53 ( Sebastian Schabowski)

Nie tak dawno odwiedziłem San Blas Islands - prześliczne wyspy na morzu karaibskim zamieszkałe przez Indian z plemienia Kuna.

Tutaj można znaleźć trochę zdjęć z mojego pobytu.

Wizyta na wyspach, a szczególnie w muzeum kultury Kuna pomogła mi uświadomić sobie trzy ważne kwestie, jeśli chodzi o czynniki prowadzące do rozwoju cywilizacji:

1. Nauka jest niezwykle ważna. Możliwość formułowania i podważania teorii, dowodzenie, mierzenie, logika, statystyka, medycyna itd. - to wszystko bardzo nam pomaga, choć nie doceniamy tego w wystarczającym stopniu.

Indianie Kuna spędzają ogromne ilości czasu produkując różne przedmioty, których jedynym zastosowaniem jest ochrona ich przed złymi duchami, które przynoszą choroby… Mają też specjalne muszle, które “chronią” ich przed huraganami… Nie wspominając już o leczeniu przez czarnoksiężnika i fakcie, że nic nie zapisują - cała ich wiedza jest przechowywana w postaci pieśni przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

2. Edukacja jest ważna. Od jakiegoś czasu dzieci Kuna są zobowiązane do ukończenia 6 letniej szkoły, w której są uczone głównie języka Kuna, angielskiego, hiszpańskiego i matematyki. Nie mają szans na ukończenie studiów (wysłanie dzieci do miasta i utrzymanie ich tam to wydatek przekraczający budżet praktycznie każdej rodziny Kuna). Trudno w takich warunkach o jakiś wielki postęp, czy też rozwój cywilizacyjny.

3. Wolność jest kluczowa. Jeśli należysz do plemienia Kuna - musisz chodzić co dwa dni do kościoła. Musisz wziąć ślub i mieć dzieci. Twoje miejsce w społeczeństwie jest ściśle określone i nikt nie oczekuje od Ciebie ani kreatywności, ani inicjatywy. Twoją rolą jest powtórzenie życia swoich przodków. To właśnie wolność i indywidualizm pozwoliły krajom rozwiniętym osiągnąć ich dzisiejszy stan. Fakt, że każdy może wybrać, co chce robić, kim chce być, gdzie chce mieszkać itd. - to pchnęło nas bardzo do przodu, bez tego dreptalibyśmy w miejscu, jak wiele plemion np. w Afryce, gdzie czas nie jest postrzegany jako coś, co dzieli się na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, a raczej jest zamkniętym okręgiem (nie ma mowy o postępie, trzeba odtwarzać dokładnie to, co było kiedyś).

PS

Możesz śledzić na bieżąco moje podróże na stronie:

http://twitter.com/sschabowski

(po angielsku)