Zobacz nagrania wideo z Seminarium Rozwoju Osobistego (prowadzą: Witold Wójtowicz i Sebastian Schabowski)

11.11.06

Hipnotyczny wieczór

Dodane do Ciekawostki o 23:59 ( Sebastian Schabowski)

Dzisiejszy wieczór poświęciłem studiowaniu hipnozy :)

Jak pewnie wiesz, jako bonus do “Hipnotycznego Marketingu” dodajemy raport pt. “Mężczyzna w Złotym Hełmie”. Nie miałem dotąd okazji, by na spokojnie go przeczytać i właśnie dziś znalazłem na to czas. Jest to coś jeszcze bardziej hipnotycznego od samej książki - choćby z tego względu, że mówi o TRANSACH. Fragment tego raportu możesz przeczytać w oryginale, na stronie:

http://www.mrfire.com/article-archives/recent-articles/buying-trances.html

Poza przeczytaniem raportu, spędziłem kilka godzin na YouTube oglądając filmy na temat hipnozy - jest ich tam bardzo dużo. Jeden z ciekawszych linkuję poniżej.

Jeśli znasz angielski i chcesz dać się chwilowo zahipnotyzować - polecam położyć się i wziąć na słuchawki dźwięk z tego filmiku:

http://www.youtube.com/watch?v=8F_sE10c1_g

07.11.06

Istota pasywnego dochodu

Dodane do Psychologia osiągnięć, Złote Myśli od kuchni o 17:48 ( Sebastian Schabowski)

Jeśli ktoś naprawdę zrozumie pojęcie pasywny dochód - znajdzie się na drodze do bogactwa.

Niektórym pomogła w jego zrozumieniu książka (lub książki) R. Kiyosakiego, innym pewnie “Efekt Motyla”… Ostatnio stało się coś, co jeszcze bardziej zwróciło moją uwagę na istotę pasywnego dochodu:

Na wewnętrznym forum spółki Netina, w sekcji burza mózgów, pojawił się taki post:

Wiele osob handluje na allegro, jednak niewiele wie jak to robic skutecznie. Nie wiedza co pisac na aukcjach, zeby sie sprzedawaly i nie potrafia tworzyc estetycznych i czesto odwiedzanych aukcji.

Pomyslalam sobie, zeby stworzyc na allegro aukcje sprzedajaca PRZYGOTOWANIE AUKCJI. Czyli uzytkownik wysyla nam zdjecia przedmiotu i opis a my mu przygotowujemy teksty i cala aukcje, pobierajac jednarozowa za to oplate lub procent od sprzedazy aukcji. Oczywiscie w tym drugim wypadku trzeba liczyc na uczciwosc ludzka, co jak juz sie przekonalismy w przypadk wiecznej gwarancji na szczescie istnieje.

Co Wy na to?

Pomysł został uznany, za dobry i… odrzucony :) Dlaczego? Jak napisał kilka postów niżej Mateusz Chłodnicki:

Przede wszystkim, musimy wybierac projekty, ktore beda dzialaly na zasadzie

ZROB
VVV
ZARABIAJ
VVV
ZARABIAJ
VVV
ZARABIAJ

a nie na zasadzie

ZROB=>ZARABIAJ
ZROB=>ZARABIAJ
ZROB=>ZARABIAJ

I to jest właśnie istota pasywnego dochodu. Kończymy ze starą zasadą:

“Sprzedaj czas - uzyskaj pieniądze.”

a stosujemy nową zasadę:

“Sprzedaj czas - uzyskaj automatycznie działające źródła pieniędzy.”

06.11.06

…niemało talentu

Dodane do Ciekawostki o 23:53 ( Sebastian Schabowski)

Wszystko zaczęło się od tego, że moją uwagę zwrócił news pt. Blog od Google Polska w serwisie WebInside.pl… Na blogu załogi Google przeczytałem, że istnieje katalog “Google Picks” z najciekawszymi filmami udostępnionymi przez Google Video.

Tak właśnie trafiłem na polski, amatorski, trwający ponad godzinę darmowy film kryminalny pt. “BemoVski Numer”. Stworzył go mój imiennik :) Podczas oglądania przyszedł mi na myśl komentarz z “Pana Tadeusza” rodem (scenka w ogrodzie, Telimena komentuje rysunki Hrabiego):

…nie szczędząc zachętu: “Brawo!” - rzekła - “Winszuję! Niemało talentu!”

Film można za darmo oglądać na stronie:

http://video.google.pl/videoplay?docid=555196595842267331

PS

Niech nie zmylą Was pozory, początek jest trochę słabszy od reszty ;) W każdym razie jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jakiego wymagało nakręcenie tego filmu. Mój podziw wzbudziła również zdolność do realizowania reżyserskich pomysłów przez młodego twórcę… Film jest ciekawy choćby ze względu na mieszankę amatorskich prób i podpatrzonych profesjonalnych rozwiązań - czegoś takiego jeszcze nie oglądałem :)

Jak łatwo założyć firmę internetową?

Dodane do Ebiznes o 11:32 ( Sebastian Schabowski)

Kontynuując poprzednią notkę (o zarabianiu w internecie), chcę się teraz skupić na tym, jak łatwo można założyć firmę sprzedającą w sieci swoje usługi lub/i produkty.

Zwykle założenie firmy kojarzy się nam z ogromnymi inwestycjami i kosztami. Najczęściej też z dużym ryzykiem.

Dlaczego w internecie jest inaczej?

Koszty rozkręcenia biznesu online to np. kilkaset złotych (autor “Efektu Motyla”, Kamil Cebulski zaczynał mając 300 zł). Nie musisz wynajmować lokalu, ani nikogo zatrudniać na umowę o pracę. Jeśli chodzi o ZUS - również dość łatwo jest uniknąć pełnej stawki (jeśli np. jesteś studentem lub pracujesz gdzieś i Twój pracodawca odprowadza już składkę za Ciebie).

Koszt utrzymania serwera i domeny dla małego ebiznesu, to załóżmy ok. 200 zł rocznie - nie tak wiele, biorąc pod uwagę fakt, że jest to Twój “lokal” - dostępny w każdym komputerze podłączonym do internetu, 24 godziny na dobę.

Jeśli chodzi o oprogramowanie - możesz użyć darmowych skryptów Open Source - dostępne są systemy portalowe, sklepy internetowe, platforma e-learningowa - wszystko, czego możesz potrzebować i o wiele więcej.

Przejdźmy dalej - płatności online. Tu przychodzą Ci z pomocą serwisy, takie jak: PayU i AllPay - za niewielką prowizję obsłużą one płatność za Ciebie. Dzięki temu klienci mogą płacić Ci wykorzystując karty kredytowe, sposoby typu mTransfer czy Płacę z Inteligo itd. Oczywiście możesz też zaoferować normalne płacenie przelewem na Twój rachunek firmowy (wiele firm np. hostingowych działa wyłącznie w oparciu o taki sposób płatności).

Sprawy firmowe

Konto w banku. Oczywiście, prowadząc biznes w internecie dobrze jest mieć konto firmowe w jakimś internetowym banku (np. Inteligo, mBank). Daje to nie tylko bardzo korzystne warunki (niskie opłaty lub brak opłat), ale także możliwość śledzenia tego, co dzieje się na koncie przez internet. W ostateczności można też korzystać z tradycyjnych banków - aktywując usługę dostępu do konta przez internet.

A co z księgowością? Możesz załatwiać ją również online. Służą temu takie systemy, jak iFirma, czy też CDN Online firmy Comarch. Dzięki nim wprowadzasz na bieżąco dane na stronie WWW, a kiedy trzeba drukujesz odpowiednie formularze i wysyłasz do zainteresowanych instytucji.

Jeśli zamierzasz sprzedawać fizyczne produkty (np. książki czy płyty CD) będzie Ci potrzebna kasa fiskalna. Dobra wiadomość jest taka, że w jej sfinansowaniu pomoże Ci trochę państwo. Dodatkową korzyścią jest to, że kupując różne rzeczy “na firmę” - możesz sobie odliczyć 22% VATu. Dzięki temu nowa drukarka czy coś innego kosztuje Cię o ostatecznym rozrachunku o te 22% mniej.

Produkty czy usługi?

Wybór należy do Ciebie. Jakie usługi świadczą ludzie przez internet? Np. projektowanie grafiki, stron internetowych, poradnictwo prawne, konsultacje psychologiczne, korekta tekstów, tworzenie wizytówek, nadruków na CD itd.

Jeśli postawisz na produkty - masz do wyboru dwie opcje - produkty fizyczne (np. książki, plecaki) i elektroniczne (ebooki, kursy online). Różnica polega głównie na szybkości z jaką możesz dostarczyć klientowi produkt i wielkości zarobku na każdej sprzedanej sztuce.

Produkty elektroniczne mają tę przewagę, że mogą być dostarczane do odbiorcy natychmiast po tym, jak zapłaci (np. kartą kredytową). Proces sprzedaży nie wymaga od Ciebie kiwnięcia palcem, a koszty własne są podobnie niskie przy sprzedaży 20 sztuk i 200 sztuk…

Wadami produktów elektronicznych jest to, że ludzie nie są do nich jeszcze przyzwyczajeni i jeśli niewłaściwie je zabezpieczysz - Twój produkt może z łatwością trafić do sieci P2P, czyli w nielegalny sposób stać się dostępnym za darmo dla każdego.

Co zrobić, kiedy nie mam produktu?

Wtedy masz do dyspozycji dwie opcje - stworzyć produkt lub zacząć sprzedawać produkty kogoś innego (tak na przykład działają księgarnie internetowe). Tworzenie produktów, które będą się sprzedawać jak świeże bułeczki wymaga znajomości rynku, doświadczenia i jest raczej opcją dla zaawansowanych.

A teraz najważniejsze - marketing

Wszystkie powyższe czynności są dość proste - w porównaniu do robienia naprawdę skutecznego marketingu w sieci. Jeśli ktoś nie siedzi w tym temacie po uszy - zamiast uczyć się boleśnie na własnych błędach - zdecydowanie lepiej zrobi wynajmując kogoś, kto ma widoczne REZULTATY w tej dziedzinie i np. w zamian za zajmowanie się marketingiem podzieli się z tą osobą procentem zysku.

Na temat marketingu internetowego napisano kilka niezwykle wartościowych książek (linki znajdziesz na dole tej notki). Trzeba tu zadbać o wysokie pozycje w wyszukiwarkach, skuteczne teksty sprzedające, budowanie bazy adresów e-mail ludzi zainteresowanych danym tematem, marketing wirusowy, użycie nagrań głosowych, własny program partnerski i inne ważne elementy.

Możesz mieć najwspanialszy na świecie produkt i system informatyczny, który go sprzedaje, ale jeśli nie dotrzesz z informacją o nim do właściwych ludzi - nie będziesz się rozwijać w tej branży.

Firma działająca w anglojęzycznym internecie?

Jeśli znasz angielski - możesz świadczyć usługi lub sprzedawać produkty elektroniczne również za granicą. Istnieje tam szereg udogodnień analogicznych do tych wspomnianych powyżej. Jest np. serwis ClickBank, dzięki któremu robienie biznesu w anglojęzycznym internecie staje się niezwykle proste. Możesz w ten sposób uzyskać dostęp do niewyobrażalnie dużego rynku zbytu - przygotuj się jednak na SILNĄ konkurencję…

Podsumowanie

Jeśli poważnie potraktujesz pomysł założenia firmy działającej w internecie, postanowisz wiele się nauczyć, będziesz ciągle korygować swój “kurs” stawiając na rozwiązania, które się sprawdzają, podpatrując najlepszych itd., to ebiznes może stać się Twoją najkrótszą drogą do niezależności finansowej i bogactwa. Dla wielu młodych Polaków już się nią stał…

Linki dla zainteresowanych ebiznesem:

Moja firma - ebook tłumaczący krok po kroku, jak otworzyć działalność gospodarczą w Polsce

Hotscripts.com - ogromna baza darmowych skryptów, które możesz wykorzystać w swoim ebiznesie

——————————————————————

Trzy książki, które powinieneś lub powinnaś przeczytać, jeśli chcesz odnieść spektakularny sukces w ebiznesie:

Hipnotyczny Marketing Marketing internetowy w praktyce Efekt Motyla
Hipnotyczny Marketing - sposoby na prowadzenie nieprzyzwoicie skutecznego marketingu internetowego (światowy bestseller)

Marketing internetowy w praktyce - książka, z której pomysły realizowane są od dawna między innymi w Złotych Myślach…

Efekt Motyla - niezwykle cenne spostrzeżenia młodego ebiznesmena, który odniósł sukces prowadząc kilka sklepów internetowych (w polskim internecie!!!)

——————————————————————

Systemy płatności online: AllPay i PayU

Systemy księgowości online: iFirma i CDN Online firmy Comarch

Banki online: mBank i Inteligo

Clickbank - system, który pozwala Ci zacząć sprzedawanie własnych produktów w anglojęzycznym internecie (dla odbiorców w wielu krajach)

WebPlayo - usługa pozwalająca na umieszczenie na Twojej stronie dowolnej długości nagrania głosowego - zwiększa to sprzedaż o kilkadziesiąt procent

Fundusze Unijne - jeśli myślisz o poważnym przedsięwzięciu internetowym - dobrym pomysłem może być pozyskanie dofinansowania z UE

SEO - świetny wykład na temat pozycjonowania stron w wyszukiwarkach (po angielsku)

LinkMe.pl - darmowy system umożliwiający skuteczne pozycjonowanie w wyszukiwarkach

ProPartner.pl - strona, na której możesz założyć własny program partnerski

Oczywiście, jest tego więęęęęęęęęęęęęcej, ale to już można odkryć szperając samodzielnie w internecie - największej kopalni wiedzy wszech czasów.

02.11.06

Jak zarabiać przez internet?

Dodane do Ebiznes o 23:37 ( Sebastian Schabowski)

Coraz częściej różni ludzie zadają mi to pytanie, więc postanowiłem na nie odpowiedzieć na blogu i następnym pytającym dawać już tylko link do tej notki :)

Chcę tutaj opowiedzieć o sposobach zarabiania dostępnych dla każdego, bez konieczności robienia strony internetowej, zakładania firmy, posiadania własnych produktów itd.

Po pierwsze - PP

Jednym z najlepszych sposobów na szybkie rozpoczęcie zarabiania w sieci jest zarejestrowanie się w programach partnerskich. Na czym to polega? Otóż poprzez specjalnie przygotowane (identyfikujące Cię) linki kierujesz np. odwiedzających Twojego bloga, ludzi z forum dyskusyjnego itp. na strony sprzedażowe ebooków, książek czy jeszcze innych produktów.

Jeśli klient, któremu poleciłeś lub poleciłaś dany produkt kupi go - otrzymujesz prowizję. Jej wielkość waha się w zależności od programu partnerskiego - jest to np. 40% ceny netto za ebooki, 5% za tradycyjne książki… Można w ten sposób zarabiać np. kilkaset złotych miesięcznie z każdego z programów, pod warunkiem, że robi się to umiejętnie - np. prowadząc wartościowego bloga i przy okazji (od czasu do czasu) polecając jakiś produkt.

Po drugie - reklamy kontekstowe

Szczerze mówiąc, nie wiem, czy na wszystkich blogach można ich używać (na Wordpress.com wiem, że nie można), w każdym razie jest to świetne narzędzie dla ludzi posiadających własne strony internetowe. Najpopularniejszy jest program Google Adsense, ale są też polskie odpowiedniki - OnetKontekst itd. Chodzi o to, że dzięki wklejeniu krótkiego kodu na swoją stronę - udostępniasz pewną przestrzeń reklamową.

Dzięki temu otrzymujesz wynagrodzenie za każde kliknięcie w reklamę, które wykona użytkownik Twojej strony/czytelnik bloga. Jeśli masz dużo treści na stronie i dużo odwiedzin - możesz całkiem nieźle na tym zarabiać, bo reklamy dostosowują się do treści strony i kuszą użytkowników mniej więcej tym, co ich interesuje.

Po trzecie - aukcje online

Aukcje to świetny sposób na wręcz natychmiastowy zastrzyk gotówki. Sprzedawać przedmioty możemy na Allegro, eBay, Świstaku i w innych serwisach aukcyjnych. Wystarczy wziąć jakieś nieużywane, a wciąż przydatne i aktualne książki, zrobić im zdjęcia, stworzyć aukcje i często praktycznie po kilku godzinach cieszymy się pieniędzmi na koncie - kupujący płacą z góry. Potem pozostaje tylko udać się na pocztę i wysłać paczkę pod wskazany adres (koszty przesyłki zwykle pokrywa kupujący).

Oczywiście nie musimy ograniczać się do książek - narty, rolki, aparaty fotograficzne, prawie wszystko, co Ci przyjdzie do głowy da się sprzedać na aukcji. To świetny sposób na odgracenie domu i przekazanie przedmiotów, które u Ciebie tylko zajmują miejsce komuś, kto zrobi z nich lepszy użytek. Możesz także kupować na aukcjach - wiele przedmiotów (nawet nowych) licytuje się od śmiesznie niskich kwot.

Po czwarte - praca przez internet

Trudno w ogóle porównywać wady i zalety “zwykłej pracy” i “pracy przez internet”. To dwa zupełnie różne światy… Pracując przez internet nie musisz rano iść do pracy, nie musisz siedzieć przed monitorem od 7 do 15 - wykonujesz swoje zadania wtedy, gdy masz na to ochotę, bez względu na to, gdzie aktualnie przebywasz (możesz podróżować itp.). Swój dzień planujesz swodobnie - możesz o dowolnej porze stawić się u dentysty, czy gdziekolwiek indziej.

Co można robić przez internet? Z prac, które sam wykonywałem: projektowanie stron internetowych, współpraca z redakcjami magazynów (ogólniej mówiąc dziennikarstwo branżowe), programowanie, pisanie ebooka, tłumaczenie ebooka, przygotowywanie różnego rodzaju tekstów… Oczywiście możliwości jest więcej i ogranicza je tylko ludzka wyobraźnia.

Praca przez internet to nie tylko wolność - to także dostęp do ogromnego rynku pracy. Z powodzeniem możesz wykonywać zlecenie dla gdańskiej firmy siedząc sobie na Krupówkach, co więcej, być może też jesteś w stanie znaleźć w ten sposób zatrudnienie w Londynie czy Sydney… Istnieją serwisy, w których ogłaszają się uzdolnieni graficy i licytują oferty pracy online z całego świata.

Bez względu na stopę bezrobocia w Twoim regionie - w internecie masz równe szanse na rynku e-pracy. Liczą się jednak oczywiście umiejętności… Jeśli wykonujesz zlecenia dla wielu firm jednocześnie - masz stabliniejszą sytuację niż w jednej “pewnej” pracy - gdy zrezygnujesz ze współpracy z jedną firmą, zawsze masz pozostałe jako źródła dochodu.

Po piąte - możliwości zarabiania poprzez inwestowanie online

Przez internet możesz także zarabiać inwestując online na giełdzie, w fundusze inwestycyjne, w waluty (na rynku Forex)… Dzięki skorzystaniu z banków online unikasz drakońskich opłat właściwych stacjonarnym bankom i masz duże możliwości inwestowania - choćby kupowania jednostek funduszy inwestycyjnych bez prowizji. To także forma zarabiania i to dostępna w pełni przez internet…

Oto garść przydatnych linków dla chcących wiedzieć więcej:

Program Partnerski

Złoty Program Partnerski (bezpłatna rejestracja, 40% prowizji, materiały szkoleniowe, plus pomoc managera - Anety Styńskiej)

Ebook Zostań SuperPartnerem!

Reklamy kontekstowe (tudzież kontekstualne)

Ebook Google AdSense

Praca przez internet

Ebooki Blogi od A do… sławy i pieniędzy i Poznaj sekret jak pisać ebooki

Inwestowanie

Ebooki: Inwestowanie pieniędzy w praktyce, GPW - Giełda Papierów Wartościowych w praktyce, HYIP. Najszybsza droga do bogactwa, czy…, Forex

28.10.06

Studiując Simpleology…

Dodane do Psychologia osiągnięć o 21:56 ( Sebastian Schabowski)

Jakiś czas temu zapisałem się na darmowe szkolenie e-learningowe zwane:

Simpleology 101: The Simple Science of Getting What You Want

Prowadzi je Mark Joyner - słynny marketer internetowy, który zmienił teraz trochę zainteresowania i zajmuje się psychologią sukcesu.

Cała “Simpleology” składa się z trzech części:

Simpleology 101:
The Simple Science of Getting What You Want

Simpleology 102:
The Simple Science of Money

Simpleology 103:
The Simple Science of Personal Energy

Tylko pierwsza część jest bezpłatna.

Wiedzę podczas szkolenia zdobywamy poprzez nagrania wideo, MP3 i pliki tekstowe. Możemy także sprawdzić swoje wiadomości dzięki quizom online. Poza tym co jest dostępne po zalogowaniu - dość wartościowe wydają mi się maile, których zadaniem jest przypominać nam o lekcji na dany dzień i przy okazji przekazywać ciekawe informacje o ludziach sukcesu.

Wiele tematów poruszonych na kursie już znałem, jednakże i tak dobrze jest od czasu do czasu odświeżyć wiadomości.

Jedną z ciekawszych rzeczy, o których mówił Mark jest fakt, że każda (nawet bardzo mała i nieznacząca) decyzja, którą podejmujemy - albo nas wzmocni, albo osłabi. To jeszcze nic, ale im więcej osłabiających decyzji podejmujemy - tym łatwiej jest nam podejmować następne i trudniej zwrócić się w kierunku tego, co wymaga wysiłku, ale nas wzmocni. Po prostu to, co robimy często wchodzi nam w nawyk.

Dlatego też mała decyzja - np. żeby zamiast popracować - oglądać telewizję, ma już nie tylko wymiar “lokalny”, ale też znaczenie przy formowaniu nawyków. Czy to mogłoby wyjaśniać, dlaczego bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi?

Myślę, że świadomość takich faktów jest cenna. I nawet jeśli się komuś wydaje, że coś z tego materiału już zna - tego typu szkolenie jest świetną okazją do sprawdzenia, czy owa znajomość tematu znajduje jakieś odzwierciedlenie w życiu.

Dla zainteresowanych i znających angielski podaję link:

http://www.simpleology.com

PS

Ostatnio zauważyłem, że szkolenia internetowe to bardzo przyszłościowa sprawa. Kto wie, czy nie tak będzie się odbywał proces edukacyjny większości studentów za kilka - klikanaście lat? Już teraz studia online są dostępne i cieszą się rosnącą popularnością…

25.10.06

“Nie mówcie do mnie po imieniu!”

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 21:57 ( Sebastian Schabowski)

Przyznam się bez bicia, że z premedytacją czekałem na TEN moment. I dzisiaj się doczekałem…

Otóż znów dostaliśmy list, którego przesłanie brzmiało mniej więcej tak: “Nie mówcie do mnie po imieniu!”. To nie pierwszy i raczej nie ostatni taki przypadek - co jakiś czas dowiadujemy się, że przecież nawet nie jesteśmy znajomymi i nie wolno nam pisać po imieniu, kim my w ogóle jesteśmy i co sobie wyobrażamy. Co gorsza, przecież może się okazać, że osoba, która odbiera maila jest starsza niż jego nadawca i co wtedy? ;)

Sprawa wygląda dość ciekawie z psychologicznego punktu widzenia. Wiem, że istnieją w Polsce pewne konwencje kulturowe i tak dalej, natomiast w świecie internetu i reklamy przeważa amerykański styl komunikacji. Jeśli reklama mówi “Zrób coś”, “Kup coś”, to widać wyraźnie, że nie jest To “Szanowny Panie, proszę zrobić coś/kupić coś”. I jakoś nikt się w tym momencie nie oburza.

W Złotych Myślach prosimy o imię, jako dodatkową informację do adresu e-mail, aby właśnie komunikować się z klientem w milszy, bardziej bezpośredni sposób. Wybraliśmy taką otwartą komunikację, bo jesteśmy młodzi i taki styl jest naszym zdaniem najlepszy. Jak pokazują trzy lata działalności Złotych Myśli - wybraliśmy właściwie - ogólny odbiór tej strategii jest bardzo pozytywny. Klienci często piszą, że lubią czytać nasze listy…

Jeśli komuś nadal wydaje się, że mówienie do niego po imieniu w jakiś sposób wyraża mniejszy szacunek, niż Panowanie i Paniowanie, przypomnę mu słowa Eleonor Roosevelt:

“Nikt bez Twojej zgody nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.”

23.10.06

Ostrzenie topora

Dodane do Psychologia osiągnięć o 11:44 ( Sebastian Schabowski)

Nie wiem, czy znasz przypowieść o dwóch drwalach. Przytoczę ją tutaj w skrócie.

Otóż jeden drwal cały czas pracował, drugi często odpoczywał. Gdy minął dzień, okazało się, że pracujący mniej ściął jednak znacznie WIĘCEJ drzew. Wtedy drwal, który pracował ciężej i jednocześnie nie miał oszałamiających efektów, zapytał drugiego, w czym tkwi tajemnica jego sukcesu. “Kiedy odpoczywałem - ostrzyłem przy okazji swój topór” - usłyszał w odpowiedzi.

Wiem, że ta przypowieść krąży w kilku wersjach, ale na potrzeby tego posta najlepiej nadaje się właśnie powyższa.

Niedawno zastanawiałem się nad sposobami, które pozwoliłyby mi “ostrzyć mój topór” w momentach, w których i tak nie mam za bardzo nic sensownego do zrobienia, ot choćby czekając na swoją kolejkę u fryzjera.

Natchniony trochę naukami Briana Tracy, pomyślałem o książkach. Zwykłych, normalnych i do tego papierowych. Doszedłem jednak do wniosku, że nie chcę wydawać na nie pieniędzy i skorzystam z biblioteki.

Dziś właśnie do niej wpadłem i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem ilości dostępnych tam pozycji na jeden z bardzo interesujących mnie tematów - zarządzania czasem. Zupełnie za darmo zaopatrzyłem się w kilka solidnych ksiąg, z których każda jest bezcenna, o ile zastosuje się zawartą w niej wiedzę w PRAKTYCE.

Swoją drogą, zauważyłem, że problem zarządzania czasem wciąż jeszcze dla wielu ludzi w Polsce zdaje się nie istnieć. Niby wiemy, że czas to pieniądz, niby wszystkim brakuje czasu, ale tak naprawdę zupełnie nieliczni robią cokolwiek, by się lepiej zorganizować, lepiej wykorzystać czas. Zamiast tego, niektórzy wolą go ZABIJAĆ. To tak, jak WYRZUCAĆ pieniądze lub ZABIJAĆ marzenia…

Na koniec cytat znaleziony w jednej z książek, które dziś wypożyczyłem:

“Obyś żył przez wszystkie dni swojego życia.” (Jonathan Swift)

20.10.06

Spróbuj nie spaść z krzesła

Dodane do Ciekawostki o 18:06 ( Sebastian Schabowski)

W tej notce nie mam zbyt dużo do napisania od siebie. Po prostu wejdź na stronę:

http://www.webplayo.pl/,

zacznij słuchać zamieszczonego tam nagrania i spróbuj nie spaść z krzesła :)

19.10.06

Rozwijamy się zbyt szybko?

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 9:02 ( Sebastian Schabowski)

Do takiego wniosku doszła chyba nasza szanowna konkurencja i nazwijmy to “skłoniła” UOKiK do wystosowania do nas pisma z wieloma pytaniami… Oczywiście, mamy wszystko w porządku i na pytania odpowiemy, natomiast szkoda w tej chwili czasu, jaki musimy na to poświęcić - bo wciąż pracujemy ostro nad rozwojem firmy i każda minuta się liczy.

Tak to już w Polsce jest, że kiedy ktoś robi coś pożytecznego ludziom - jak choćby Uciekającą Okazję na ebooki - znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba i będzie się starał utrudnić nam życie. Ale spokojnie - poradzimy sobie z tym bez problemu :)

Nie wiem, czy znacie przypadek człowieka, który rozdawał ubogim chleb, którego nie sprzedał w swojej piekarni. Dzięki interwencji jakichś przyjaznych urzędów został przykładnie ukarany i splajtował…

« Poprzednie Nastepne »