Zobacz nagrania wideo z Seminarium Rozwoju Osobistego (prowadzą: Witold Wójtowicz i Sebastian Schabowski)

14.12.06

Przygotowujemy multimedialną relację…

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 0:41 ( Sebastian Schabowski)

Kończymy przygotowywać multimedialną relację ze szkolenia Joe Vitale w Warszawie. Będzie się składała ze zdjęć, fragmentu mojego wywiadu z Joe na wideo, pełnego wywiadu w wersji MP3, specjalnego nagrania dla Złotych Myśli… Do tego dojdzie transkrypcja wywiadu i jego tłumaczenie.

A w rękawie mamy jeszcze asa w postaci podpisanych przez autora egzemplarzy “Hipnotycznego Marketingu” i specjalnych płyt CD… Oj, będzie się działo :)

Od prawej: Marta, Joe i ja :)

12.12.06

Najlepszy weekend tego roku

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 23:10 ( Sebastian Schabowski)

Tego, co działo się na szkoleniach Joe Vitale w Warszawie nie sposób opisać…

Zanim jeszcze przygotuję szerszą relację z tej fascynującej imprezy i przedstawię nagranie wywiadu, który przeprowadziłem z Joe, zdjęcia i całą resztę materiałów, chciałbym się z Wami podzielić jednym, już dostępnym nagraniem:

Odtwórz wideo

Filmik ten dodałem także do stron promujących ebooki Joe Vitale w Złotych Myślach:

“Hipnotyczny Marketing” i “Marketing Impulsowy”.

06.12.06

Wiedza pod choinką

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 0:41 ( Sebastian Schabowski)

Wczoraj skończyliśmy przygotowania i zaczęliśmy promocję świąteczną w Złotych Myślach. Dzięki niej można się taniej zaopatrzyć w pomocne poradniki, a także uniknąć samodzielnego pakowania “na prezent” - w przypadku wersji drukowanych poniższych pakietów - możesz zażyczyć sobie pakowanie na prezent (zupełnie gratis).

Oto nasze propozycje pakietów:

PAKIET
MOTYWACYJNY


Zobacz, dlaczego warto mieć ten pakiet.
PAKIET
PERSWAZYJNY


Zobacz, dlaczego warto mieć ten pakiet.
PAKIET
EDUKACYJNY


Zobacz, dlaczego warto mieć ten pakiet.
PAKIET
E-BIZNESOWY


Zobacz, dlaczego warto mieć ten pakiet.
PS
Niech Wam przygotowania do Świąt lekkimi będą ;)

07.11.06

Istota pasywnego dochodu

Dodane do Psychologia osiągnięć, Złote Myśli od kuchni o 17:48 ( Sebastian Schabowski)

Jeśli ktoś naprawdę zrozumie pojęcie pasywny dochód - znajdzie się na drodze do bogactwa.

Niektórym pomogła w jego zrozumieniu książka (lub książki) R. Kiyosakiego, innym pewnie “Efekt Motyla”… Ostatnio stało się coś, co jeszcze bardziej zwróciło moją uwagę na istotę pasywnego dochodu:

Na wewnętrznym forum spółki Netina, w sekcji burza mózgów, pojawił się taki post:

Wiele osob handluje na allegro, jednak niewiele wie jak to robic skutecznie. Nie wiedza co pisac na aukcjach, zeby sie sprzedawaly i nie potrafia tworzyc estetycznych i czesto odwiedzanych aukcji.

Pomyslalam sobie, zeby stworzyc na allegro aukcje sprzedajaca PRZYGOTOWANIE AUKCJI. Czyli uzytkownik wysyla nam zdjecia przedmiotu i opis a my mu przygotowujemy teksty i cala aukcje, pobierajac jednarozowa za to oplate lub procent od sprzedazy aukcji. Oczywiscie w tym drugim wypadku trzeba liczyc na uczciwosc ludzka, co jak juz sie przekonalismy w przypadk wiecznej gwarancji na szczescie istnieje.

Co Wy na to?

Pomysł został uznany, za dobry i… odrzucony :) Dlaczego? Jak napisał kilka postów niżej Mateusz Chłodnicki:

Przede wszystkim, musimy wybierac projekty, ktore beda dzialaly na zasadzie

ZROB
VVV
ZARABIAJ
VVV
ZARABIAJ
VVV
ZARABIAJ

a nie na zasadzie

ZROB=>ZARABIAJ
ZROB=>ZARABIAJ
ZROB=>ZARABIAJ

I to jest właśnie istota pasywnego dochodu. Kończymy ze starą zasadą:

“Sprzedaj czas - uzyskaj pieniądze.”

a stosujemy nową zasadę:

“Sprzedaj czas - uzyskaj automatycznie działające źródła pieniędzy.”

25.10.06

“Nie mówcie do mnie po imieniu!”

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 21:57 ( Sebastian Schabowski)

Przyznam się bez bicia, że z premedytacją czekałem na TEN moment. I dzisiaj się doczekałem…

Otóż znów dostaliśmy list, którego przesłanie brzmiało mniej więcej tak: “Nie mówcie do mnie po imieniu!”. To nie pierwszy i raczej nie ostatni taki przypadek - co jakiś czas dowiadujemy się, że przecież nawet nie jesteśmy znajomymi i nie wolno nam pisać po imieniu, kim my w ogóle jesteśmy i co sobie wyobrażamy. Co gorsza, przecież może się okazać, że osoba, która odbiera maila jest starsza niż jego nadawca i co wtedy? ;)

Sprawa wygląda dość ciekawie z psychologicznego punktu widzenia. Wiem, że istnieją w Polsce pewne konwencje kulturowe i tak dalej, natomiast w świecie internetu i reklamy przeważa amerykański styl komunikacji. Jeśli reklama mówi “Zrób coś”, “Kup coś”, to widać wyraźnie, że nie jest To “Szanowny Panie, proszę zrobić coś/kupić coś”. I jakoś nikt się w tym momencie nie oburza.

W Złotych Myślach prosimy o imię, jako dodatkową informację do adresu e-mail, aby właśnie komunikować się z klientem w milszy, bardziej bezpośredni sposób. Wybraliśmy taką otwartą komunikację, bo jesteśmy młodzi i taki styl jest naszym zdaniem najlepszy. Jak pokazują trzy lata działalności Złotych Myśli - wybraliśmy właściwie - ogólny odbiór tej strategii jest bardzo pozytywny. Klienci często piszą, że lubią czytać nasze listy…

Jeśli komuś nadal wydaje się, że mówienie do niego po imieniu w jakiś sposób wyraża mniejszy szacunek, niż Panowanie i Paniowanie, przypomnę mu słowa Eleonor Roosevelt:

“Nikt bez Twojej zgody nie może sprawić, że poczujesz się gorszy.”

19.10.06

Rozwijamy się zbyt szybko?

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 9:02 ( Sebastian Schabowski)

Do takiego wniosku doszła chyba nasza szanowna konkurencja i nazwijmy to “skłoniła” UOKiK do wystosowania do nas pisma z wieloma pytaniami… Oczywiście, mamy wszystko w porządku i na pytania odpowiemy, natomiast szkoda w tej chwili czasu, jaki musimy na to poświęcić - bo wciąż pracujemy ostro nad rozwojem firmy i każda minuta się liczy.

Tak to już w Polsce jest, że kiedy ktoś robi coś pożytecznego ludziom - jak choćby Uciekającą Okazję na ebooki - znajdzie się ktoś, komu się to nie spodoba i będzie się starał utrudnić nam życie. Ale spokojnie - poradzimy sobie z tym bez problemu :)

Nie wiem, czy znacie przypadek człowieka, który rozdawał ubogim chleb, którego nie sprzedał w swojej piekarni. Dzięki interwencji jakichś przyjaznych urzędów został przykładnie ukarany i splajtował…

15.10.06

Jeden promil blogowiczów w Złotym Klubie…

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 14:09 ( Sebastian Schabowski)

Mniej więcej jeden promil ludzi, którzy otrzymali ostatni newsletter dla członków Złotego Klubu spełnił do tej pory wszystkie poniższe warunki, czyli:

- otwarcie i przeczytanie maila z newsletterem

- posiadanie własnego bloga

- wysłanie do mnie maila z linkiem.

Linkami do Waszych blogów możecie cieszyć oczy na tej stronie.

Zrezygnowałem z pomysłu umieszczania tytułów blogów, bo wiele osób mi takowych nie przysłało, a nawet jeśli je dostałem, to w dużej części były mało mówiące lub dłuuuugie.

11.10.06

Milionerzy są wśród nas…

Dodane do Złote Myśli od kuchni o 21:13 ( Sebastian Schabowski)

Ostatnio zauważyłem, że kiedy czyta się opisy naszych nowych ebooków, co chwilę pojawiają się w nich jakieś MILIONY :)

Tak więc, po wydaniu książki “Efekt Motyla” Kamila Cebulskiego (młodego milionera), mieliśmy na przykład dzieło amerykańskiego milionera - twórcy “Hipnotycznego Marketingu” - Joe Vitale i jakby tego było mało ebooka o Funduszach unijnych autorstwa Anny Szymańskiej, która pozyskała ze środków unijnych ponad 100 mln złotych

Bycie milionerem może być zaraźliwe. Może przejść z autorów na czytelników… I chyba właśnie tak się dzieje - mam takie wrażenie, kiedy czytam np. opinie o “Hipnotycznym Marketingu”

« Poprzednie